Dzień 3 Golden Circle

Siemanko!

Dzień trzeci zaczął się jak zwykle z przygodami... Wyjechaliśmy z Borgarnes i godzinę błądziliśmy, ponieważ Golden Circle znajduje się w interiorze, a tam większość dróg w zimę jest pozamykana. Ostatecznie udało nam się odnaleźć dobrą drogę, która prowadziła przez przepiękną śnieżną pustynię. Jeden przystanek na dronowanie i lecimy dalej. Pierwszym punktem wycieczki było Þingvellir (odkryliśmy, że to się czyta jako Thingvellir, a nie przez P jak myśleliśmy przez wyjazdem :D). Jest to punkt gdzie stykają się dwie płyty tektoniczne (euroazjatycka i północnomerykańska) oraz miejsce pierwszego zebrania parlamentu. Koleją atrakcją były gejzery. Widzieliśmy ten największy Geysir (od którego wzięła się nazwa dla wszystkich gejzerów) oraz aktywny Strokkur, który co kilka minut wyrzuca strumień wody na kilkadziesiąt metrów w górę. Pierwsze próby uchwycenia tego strumienia były dość zabawne, bo gejzer jedynie krztusił się wodą, ale dzielnie czekaliśmy na mrozie ze sprzętem gotowym do nagrywania. Po około 20 minutach udało się! Ogromna fontanna pojawiła się i wyparowała w kilkanaście sekund, ale warto było na to czekać. Niecałe 10 km dalej podziwialiśmy wodospad Gullfoss. Tam było już naprawdę zimno, ale pięknie. Właściwie to na Islandii każde miejsce jest piękne i zapiera dech w piersiach. Niestety zdjęcia i filmy nawet w połowie nie są takie jak widok w rzeczywistości. To wszystko trzeba zobaczyć na własne oczy. 

Dzień kończyliśmy polowaniem na zorzę. Niestety szczęście nam nie sprzyja, ale nie poddajemy się! Jutro będziemy próbować ponownie. 

Buziaki, Ola i Jacek


Jacek- Mavic Pilot

Þingvellir

Podróżnicy

Widoki na trasie Golden Circle


Gejzery

Strokkur

Gullfoss


Gullfoss- inna perspektywa :)






edit

1 komentarz: