Wiedeń
poniedziałek, 12 sierpnia 2019
Siemanko !
Po szalonym tygodniu, pełnym różnych niespodzianek, przychodzmy do Was z pierwszym postem. W poniedziałek (5.08) wszystko zapowiadało się bardzo dobrze. Zapakowaliśmy się do samochodu (z dziwną nadwyżką miejsca, a przecież o niczym nie zapomnieliśmy) i opuściliśmy nasz kraj w towarzystwie pięknego słońca i pysznej kawy. Po przekroczeniu granicy czeskiej pogoda zmieniła się w ulewę, która goniła nas przez większośc drogi. Ale to nadal nie popsuło nam humoru, ponieważ byliśy nastawieni na dwa tygodnie odpoczywania daleko od wszystkich zmartwień.
Bez większych problemów dojechaliśmy do Wiednia. Z łatwością znaleźlismy miejsce parkingowe (pod samym oknem zarezerwowanego pokoju) i wyruszyliśmy na zwiedzanie. Pierwszy przystanek- Parlament. Naszym oczom ukazał się następujący widok:
Tak... Dokłanie tyle widzieliśmy tego pięknego budynku. Gdyby ktoś się wybierał- Parlament będzie remontowany do 2021 roku :(
Lekko zawiedzeni kierujemy się do kolejnego punktu- Ratusz.
A pod ratuszem przez cały miesiąc trwa festiwal filmów muzycznych (o czym oczywiście dowiedzieliśmy się dopiero na miejscu), a w dodatku zaczął padać deszcz.
Jeszcze bardziej zawiedzeni ruszyliśmy na spacer w celu zrobienia chociaż kilku ładnych zdjęć.
To co udało nam się zobaczyć bardzo nam się podobało, jednak Jacek najbardziej był zachwycony kiełbasą z cebulką i curry. Wniosek mamy jednogłośny- musimy tu wrócić.
Pozdrawiamy,
Ola i Jacek.
Po szalonym tygodniu, pełnym różnych niespodzianek, przychodzmy do Was z pierwszym postem. W poniedziałek (5.08) wszystko zapowiadało się bardzo dobrze. Zapakowaliśmy się do samochodu (z dziwną nadwyżką miejsca, a przecież o niczym nie zapomnieliśmy) i opuściliśmy nasz kraj w towarzystwie pięknego słońca i pysznej kawy. Po przekroczeniu granicy czeskiej pogoda zmieniła się w ulewę, która goniła nas przez większośc drogi. Ale to nadal nie popsuło nam humoru, ponieważ byliśy nastawieni na dwa tygodnie odpoczywania daleko od wszystkich zmartwień.
Bez większych problemów dojechaliśmy do Wiednia. Z łatwością znaleźlismy miejsce parkingowe (pod samym oknem zarezerwowanego pokoju) i wyruszyliśmy na zwiedzanie. Pierwszy przystanek- Parlament. Naszym oczom ukazał się następujący widok:
Lekko zawiedzeni kierujemy się do kolejnego punktu- Ratusz.
Jeszcze bardziej zawiedzeni ruszyliśmy na spacer w celu zrobienia chociaż kilku ładnych zdjęć.
To co udało nam się zobaczyć bardzo nam się podobało, jednak Jacek najbardziej był zachwycony kiełbasą z cebulką i curry. Wniosek mamy jednogłośny- musimy tu wrócić.
Pozdrawiamy,
Ola i Jacek.
edit
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz